Jak zwykle w niedzielny wieczór nachodzą mnie jakieś podsumowujące myśli. Tym razem jeszcze bardziej pozytywne niż zwykle, gdyż mam za sobą niezwykle przyjemny weekend. Dlaczego taki pozytywny? Jeszcze więcej uśmiechu niż zwykle :) Szczegóły pozostaną moją słodką tajemnicą, bo myślę, że niektóre rzeczy warto pozostawić tylko dla siebie i dla wspomnień ;)
A to wszystko dlatego, że nauczyłam się cenić każdą, nawet najdrobniejszą chwilę, która przynosi mi uśmiech, to się chyba nazywa
szczęście.
Jeżeli potrafimy czerpać radość z tych najdrobniejszych rzeczy, nagle jest go o wiele więcej w życiu... :)
i to też jest szczęście :)
https://www.youtube.com/watch?v=w-_5_RBhouE
Dobranoc :)
Małe rzeczy cieszą najbardziej ;)
OdpowiedzUsuń